Za oknem robi się coraz piękniej. Widziałam już pierwsze listeczki na drzewach, oraz pierwsze obudzone z zimowego snu muchy i komary. Postanowiłam w tym roku nie denerwować się na owady. Ostatnio obejrzałam bardzo przejmujący film dokumentalny (znajdziecie go TUTAJ). Usłyszałam tam słowa które bardzo do mnie przemówiły:
" Motorem napędowym życia jest sprzężenie. Wszystko jest ze sobą sprzężone. Nie ma bytów samowystarczalnych. Wspólnota to podstawa. (...) Na Ziemi każdy gatunek ma do odegrania jakąś rolę. Każdy ma własne miejsce. Żaden nie jest zbędny ani szkodliwy. Wszystkie żyją w równowadze."
Czy potraficie to ogarnąć? Idealna równowaga!
Jak widzicie na załączonym zdjęciu, w mojej pracowni "urodziły się" pierwsze wiosenne pluszaki.
Te dwa zajączki to małżeństwo - Pan i Pani Zielonofutrzaści. Myślicie że bardzo się kochają?
Wyglądają na szczęśliwych. Na pewno mają jakieś problemy. Kto ich nie ma?
Ona ma swoje, On ma swoje a dodatkowo mają jeszcze wspólne. Wyglądają jednak na silne zające, takie co nie upadną przy pierwszym mocniejszym powiewie wiosennego wiatru. Każdy zając ma na świecie wyznaczone zadanie. Każdy musi odkryć prawdę o sobie i swoim przeznaczeniu. Kiedy już odnajdzie siebie i swoją ścieżkę - musi nią iść z poczuciem dumy i szczęścia jakie wyobrażam sobie że czuli odkrywcy nowych lądów.
Zdjęcie wyszło bajecznie ! Zielonofutrzaści pięknie przywitali wiosnę :) U nas dzisiaj 21 stpni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło