sobota, 23 lutego 2013

Ferie zimowe i podbój Ameryki


Witajcie kochani, co u Was słychać? U mnie ostatnio czas mija bardzo szybko. Od kiedy córeczka przeżywa swoje pierwsze w życiu ferie zimowe, w domu zrobiło się jaśniej i weselej. Staramy się jakoś organizować jej czas, codziennie wychodzić na dwór - na śnieg. Wychodzenie z domu nie jest moją najsilniejszą stroną. Nie lubię kiedy jest mi zimno. No ale, zdrowie i rozrywka dziecka... 
bezcenne :) W tzw. międzyczasie (pomiędzy dworkiem, kuchnią i zabawą w Białe Krwinki z "Było sobie życie") szyję, obmyślam nowe projekty i staram się ogarnąć tą  moją pracownię od strony logistycznej. Może zauważyliście po prawej stronie bloga, banerek linkujący do etsy.com?  To jest właśnie mój mały 'logistyczny sukces'. Cieszę się że w końcu udało mi się otworzyć tam swoje konto. Od dawna planowałam zajęcie się tym, ale ciągle górę brała moja główna specjalizacja życiowa  czyli 'odkładanie w nieskończoność'. Tym bardziej cieszę się, że w końcu się zmobilizowałam. Już nawet jeden zajączek opuścił nasz stary kontynent i zmierza ku zachodniemu wybrzeżu USA. Cieszy mnie to bardzo. Mam tylko nadzieję, że ma wygodną podróż.
Zdjęcia które widzicie w poście, dokumentują plastelinowo-modelinowo-komiksowe arcydzieła mojej córeczki i jej taty. Zdolne z nich bestie, prawda?! Jakby ktoś nie wiedział, to ten pod spodem biegnący zielony potworek to HULK  ;) 
Czy coś jeszcze chciałam napisać? Hm, chyba to wszystko co u nas słychać. Aha, coś jeszcze - chciałabym żeby śnieg powoli, ale za to bezpowrotnie zaczął się rozpuszczać. Mógłby w końcu uwolnić spod siebie te biedne, zmarznięte roślinki. Chciałabym móc popatrzeć na jakieś żywe, soczyste kolory. Zieleń jest najpiękniejsza na całym świecie. Brakuje mi słońca. Wam na pewno też. 
No to teraz już na prawdę wszystko co miałam do powiedzenia. Życzę Wam miłej reszty soboty.
Za chwilkę opublikuję jeszcze tylko zdjęcia najnowszych pluszaków.
Pozdrawiam Was serdecznie.
:*




A tu poniżej, moja Walentynkowa niespodzianka...


... i mały rozmarzony kotek czekający na resztę ciała  ;)


:*

2 komentarze:

  1. Nie dalej jak wczoraj w nocy wyraziłam chęć opalania się na placu zabaw pod naszym blokiem... eh te bliźniacze zajawki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzisz! Karmiczne bliźniaki :D

    OdpowiedzUsuń