Wiecie co moja mama zrobiła dziś na kolację? Naleśniki z nutellą, truskawkami i galaretką truskawkową.
Wyobraźcie sobie jakie były pyszne. Tak sobie pomyślałam, że może zrobię im zdjęcie i wrzucę na bloga. No ale musiałabym wchodzić po schodach, szukać aparatu, ustawiać kompozycje ... a na talerzu przecież już leży i prosiły żeby nie zwlekać. Z resztą, nie lubię blogów kulinarnych.
Naleśniki są do jedzenia, nie do oglądania :) zwłaszcza te nasze dzisiejsze.
Na dobranoc obejrzyjcie ostatnią już z tej serii lalinkę - NADIĘ.
Przyjmijcie ją serdecznie bo to nieśmiała dziewczynka.
Wys. Nadii- 33 cm .
Wykonana jest w tkaniny wełnianej i polaru.
Buźka ręcznie haftowana.
Sukienkę uszyłam z bawełny w chabrowe wzory.
Buciki wykonałam ze skóry (wewnątrz gładkie, z zewnątrz futrzaste).
Torebkę również wykonałam ze skóry (ciemno niebieski odcień).
Wszystkie ubranka są zdejmowalne.
Lalinka wypełniona jest antyalergicznym, wysokiej jakości włóknem poliestrowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz